Elena Gilbert - 2010-05-16 13:07:30

xD

Elena Gilbert - 2010-05-16 15:54:00

*Weszła wolnym krokiem do pokoju*
*Usiadła na łóżku, podkuliła nogi i zaczęła pisać w pamiętniku*
Drogi pamiętniku...
*Gdy skończyła, położyła się i zaczęła rozmyślać*

Damon Salvatore - 2010-05-16 16:15:13

<wskoczył do jej pokoju przez otwarte okno. Oparł się o komodę>
- Drogi pamiętniku...
<na jego ustach pojawił się jak zawsze łobuzerski uśmiech>
- Eleno, nie nudzi cię opłakiwanie Stefano, który od zawsze jest pozbawiony wigoru?
<zaśmiał się złośliwie, patrząc na nią>

Elena Gilbert - 2010-05-16 16:18:11

Nie, nie bardzo...trudniej się opłakuje psychopatę...
*Miała jak zawsze ponurą minę*
*Schowała pamiętnik pod poduszkę*
Czego tu szukasz?
*Spytała dość mało uprzejmym tonem*

Damon Salvatore - 2010-05-16 16:22:24

Przyszedłem do ciebie, porozmawiać o monotonnym życiu Stefana.
<uśmiechał się nadal i podszedł do niej szybko. >

Elena Gilbert - 2010-05-16 16:25:57

Tak, to będzie na pewno ciekawe...
*Powiedziała bardzo cicho*
Nie zbliżaj się do mnie...
*Powiedziała przez zaciśnięte zęby*

Damon Salvatore - 2010-05-16 16:27:02

Eleno, zabawy trochę!
<uśmiechnął się szeroko, rozkładając ręce na boki, jakby w geście poddania>

Elena Gilbert - 2010-05-16 16:29:48

*Wstała szybko i podeszła do okna*
Co? Nie możesz dać sobie spokoju?
*Spytała z nadzieją*

Damon Salvatore - 2010-05-16 17:10:54

Oj, Eleno...! Nie zapominaj, że jestem bratem Stefana! Musisz mnieć dla mnie szacunek!
<mówił, udając rozgoryczonego>
Pamiętaj, że wiele może się tu zdarzyć.
<uśmiechnął się tajemniczo i rzucił się na jej łóżko. Wyjął spod poduszki jej pamiętnik i zaczął czytaj z kpiącym uśmiechem na ustach>
Drogi pamiętniku...
<i czytał dalej na głos>

Damon Salvatore - 2010-05-16 17:44:13

Sory... Spadam.
<rzucił i przebiegł obok niej w wampiryzm tempie, wyskakując przez okno po tym>

Elena Gilbert - 2010-05-16 18:02:33

Co za wredna świnia...
*Powiedziała dość głośno*
*Usiadła na łóżku*

Elena Gilbert - 2010-05-16 18:10:04

*Postanowiła się przejść do baru*

Elena Gilbert - 2010-05-16 19:01:42

*Weszła do pokoju i usiadła na łóżku*
Jaki on głupi...
*Myślała o Damonie*

Elena Gilbert - 2010-05-17 19:05:17

*Usłyszała, że puka*
*Postanowiła zejść i sprawdzić*

Elena Gilbert - 2010-05-20 09:25:42

*Wdrapała się po schodach na górę do swojego pokoju*
*Usiadła na łóżku*
No nareszcie...
*Uśmiechnęła się do siebie*

Stefano Salvatore - 2010-05-20 09:28:22

*Zapukał do drzwi*
*Lekko je uchylił nie wchodząc*
Mogę?
*Zapytał*

Elena Gilbert - 2010-05-20 09:29:51

*Odwróciła się w jego stronę*
*Pokiwała głową*
Jassne, chodź.
*Zaśmiała się*
Przepraszam, Caroline tak mnie wymęczyła...
*Uśmiechnęła się*

Stefano Salvatore - 2010-05-20 09:31:55

Nie no ,okey
*Spojrzał na nią i wszedł do pokoju*

Elena Gilbert - 2010-05-20 09:40:49

Więc...co u Ciebie?
*Spytała uśmiechnięta*

Stefano Salvatore - 2010-05-20 09:47:56

Od ostatniego naszego spotkania nic się nie wydarzyło... Wygrałem z Damonem w bilard... I to chyba tyle
*Powiedział obojętnie*

Elena Gilbert - 2010-05-20 09:57:38

Coś się stało?
*Spytała lekko zdenerwowana*

Stefano Salvatore - 2010-05-20 09:58:28

Nie... a czemu pytasz?
*Spytał zdziwiony*

Elena Gilbert - 2010-05-20 10:07:44

Jesteś taki...obojętny.
*Uśmeichnęła się*
Ale to pewnie tylko moje takie złudzenia...
*Zaśmiała się*

Stefano Salvatore - 2010-05-20 10:10:56

Tak... To tylko złudzenie
*Uśmiechnął się*

Elena Gilbert - 2010-05-20 10:52:26

Wiem..
*Uśmiechnęła się*
A gdzie Damon?
*Spytała*

Stefano Salvatore - 2010-05-20 11:01:53

Nie wiem, jak skończyliśmy grać to gdzieś wyszedł
*Próbował sobie przypomnieć gdzie*
Ale chyba nie mówił gdzie

Elena Gilbert - 2010-05-20 19:17:15

Jak znów coś zrobi Caroline....to nie ręczę za siebie...
*Powiedziała lekko zirytowana zachowaniem Damona*

Stefano Salvatore - 2010-05-20 19:51:40

Damon już tak ma... To trzeba się po prostu przyzwyczaić
*Spojrzał na dziewczynę*

Elena Gilbert - 2010-05-20 19:53:41

Tak...do Damona...
*Zaśmiała się*

Stefano Salvatore - 2010-05-20 20:01:18

Chociaż ja chyba nie chcę, żebyś się do niego przyzwyczajała
*Powiedział ozięble, ale z troską w głosie*
*Objął ją*

Elena Gilbert - 2010-05-20 20:03:29

*Przytuliła się do niego*
Kocham Cię...
*Powiedziała cicho*

Stefano Salvatore - 2010-05-20 20:04:47

Wiem... Ja Ciebie też
*Powiedział cicho i ją delikatnie pocałował*

Elena Gilbert - 2010-05-20 20:15:19

*Odwzajemniła pocałunek*
*Delikatnie westchnęła*
*Dalej milczała*

Stefano Salvatore - 2010-05-20 20:17:13

Co się stało?
*Powiedział gdy Elena westchnęła*

Elena Gilbert - 2010-05-20 20:25:17

Nie..nic.
Tak jakoś.
*Zaśmiała się*

Stefano Salvatore - 2010-05-20 20:26:34

No i to by wszystko wyjaśniało
*Zaśmiał się razem z nią*
A co u Bonnie? Matta?
*Spytał po chwili milczenia*

Elena Gilbert - 2010-05-20 20:29:06

Nie mam pojęcia...
*Wzruszyła ramionami*
(my piszemy, według filmu)

Stefano Salvatore - 2010-05-21 16:19:37

(nie oglądałem :P)
Mhmm...
*Pomyślał chwilę*

Elena Gilbert - 2010-05-21 20:21:47

*Milczeli tak przez chwilę*

Stefano Salvatore - 2010-05-25 13:22:50

Czemu nic nie mówisz?
*Powiedział przerywając ciszę*

Elena Gilbert - 2010-05-25 14:13:02

Nie wiem co...
*Powiedziała odwracając głowę w jego stronę*

Stefano Salvatore - 2010-05-25 19:24:39

Jakoś nie klei Nam się ta rozmowa...
*Powiedział smutno*

Elena Gilbert - 2010-05-25 19:28:42

Tak...przepraszam, moja wina, nie jestem w humorze...
*Puściła mu oczko*

Stefano Salvatore - 2010-05-27 18:42:44

Mhmm... A to czemu?
*Spytał zatroskanym głosem*

Elena Gilbert - 2010-05-28 11:57:15

Po...po prostu...
*Zaśmiała się*

Elena Gilbert - 2010-05-28 12:09:05

*Gadali, gadali i postanowili wyjść*
*Wyszli trzymając się za ręce*

Elena Gilbert - 2010-06-01 13:58:23

*Weszła do sypialni i czekała na Stefana*

Katherine Priece - 2010-06-01 14:00:37

Weszła do jej pokoju, gdyż wpuściła ją Jenna, która myślała, że to Elena. Podeszła do Eleny i chwyciła ją za szyję.
-Dobranoc... - szepnęła i ugryzła ją w szyje.

Stefano Salvatore - 2010-06-01 14:02:27

*Wleciał do pokoju*
Katherine!
*Krzyknął, ale było za późno*

Katherine Priece - 2010-06-01 14:03:16

Oderwała się od dziewczyny.
-Podejdź bliżej, a ją zabiję!!! - krzyknęła, po czym znowu wgryzła się w jej szyję.

Elena Gilbert - 2010-06-01 14:04:02

*Cicho jęknęła*
*Poczuła ugryzienie i zemdlała po dłuższej chwili*

Stefano Salvatore - 2010-06-01 14:08:45

Katherine... Chyba już się najadłaś... Zostaw ją już
*Stał cały czas bez ruchu*

Katherine Priece - 2010-06-01 14:11:59

Dopiero po chwili się od niej oderwała i zakrwawioną rzuciła ją na łóżku. Na opuszkach palców miała jej krew. Dłonią przejechała Stefanowi po policzku, zostawiając na nim krew Eleny.
-Ładnie pachnie, hmm?

Stefano Salvatore - 2010-06-01 14:14:25

Ładnie
*Odpowiedział, ale potrafił powstrzymać pragnienie*
*Starł krew z policzka*

Katherine Priece - 2010-06-01 14:15:29

-Jeszcze raz wejdziesz mi w drogę, zabiję ją. - powiedziała i wyszła z domu.

Stefano Salvatore - 2010-06-01 14:18:42

*Odprowadził Katherine wzrokiem. Następnie podbiegł do Eleny. Wziął jakąś szmatkę i otarł jej ranę z szyi*

Elena Gilbert - 2010-06-01 14:20:28

*Po pewnym czasie zaczęła się przebudzać, ale wszystko ją bolało*
Co się dzieje?
*Spytała bardzo cicho*

Stefano Salvatore - 2010-06-01 14:21:45

Katherine... Ugryzła Cię...
*Powiedział nadal zdenerwowany*

Elena Gilbert - 2010-06-01 14:23:32

*Przypomniała sobie urywek*
Pamiętam...że tylko do mnie podeszła...potem obraz się urwał...
*Powiedziała zmieszana*

Stefano Salvatore - 2010-06-01 14:25:24

No właśnie... A niedługo może tu wparować Caroline z pretensjami do Ciebie, że przez Ciebie Matt z nią zerwał....

Elena Gilbert - 2010-06-01 14:27:01

Nie...*Jęknęła*
Jednego, czego teraz chcę, to się pokłócić...i to jeszcze z przyjaciółką...
*Powiedziała sarkastycznie*
Cholera...
*Zaklęła*

Stefano Salvatore - 2010-06-01 14:27:59

Taka jest Katherine... Jeżeli czegoś nie dostanie to mści się na wszystkich innych
*Odpowiedział zgodnie z prawdą*

Elena Gilbert - 2010-06-01 14:29:30

Ugh...! Nawet jej tego nie wytłumaczę....
*Powiedziała cicho*

Stefano Salvatore - 2010-06-01 14:31:17

Jeżeli tu zaraz wpadnie to Ci pomogę
*Uśmiechnął się i ją przytulił*

Elena Gilbert - 2010-06-01 14:32:07

*Delikatnie się uśmiechnęła*
*Nic nie powiedziała*

Stefano Salvatore - 2010-06-01 14:33:17

Kocham Cię
*Powiedział nagle*
Nie pozwolę na to, żeby Caroline zrobiła Ci krzywdę

Elena Gilbert - 2010-06-01 14:34:52

Nie no...to nie wampir...
*Zasmiała się*

Stefano Salvatore - 2010-06-01 18:57:21

*Zaśmiał się razem z nią*
Ale ona może być chyba niebezpieczna
*Wybuchnął śmiechem*

Elena Gilbert - 2010-06-01 18:57:59

Nie...myślę że nie.
*Usmiechnęłą sie*

Stefano Salvatore - 2010-06-01 18:59:23

Aha

Caroline Forbes - 2010-06-01 19:01:04

Wbiła się do pokoju, otwierając drziw przy tym tak gwałtownie, że prawie wypadły z zawiasów. Stanęła na środku pokoju, przeszywając Elenę wzrokiem.
-Myślę, że sama wiesz najlepiej, o co mi chodzi. - syknęła, kłądąc ręce na biodrach.

Elena Gilbert - 2010-06-01 19:02:17

*Spojrzała na Stefano*
Tak...wiem...ale jeżeli myślisz, że to moja wina, to jesteś w błędzie...
*Powiedziała spokojnie*

Stefano Salvatore - 2010-06-01 19:04:13

*Spojrzał na Caroline*
Daj sobie wszystko wytłumaczyć
*Powiedział spokojnie*

Caroline Forbes - 2010-06-01 19:07:26

-Ja się mylę? Nie sądzę. - mruknęła z frustracją i przeniosła wzrok na stefana.
-Co ty chcesz tu tłymaczyć!

Damon Salvatore - 2010-06-01 19:08:56

<wskoczył przez okno i spojrzał na zgormadzonych>
Witajcie parafianie!
<rzucił, rozkładając ręce na boki>

Stefano Salvatore - 2010-06-01 19:09:07

To, że Matt nie całował się z Eleną...
*Odpowiedział stanowczo*

Elena Gilbert - 2010-06-01 19:09:47

O matko...
*Odwróciła głowę*
*To było do Damona oczywiście*

Caroline Forbes - 2010-06-01 19:09:55

Pięknie, jeszcze się całowali pod moją nieobecność
-Tak? Matt mi wyraźnie powiedział, że chodzi tutaj o Elenę. - jej imię wymówiła, krzywiąc się.

Elena Gilbert - 2010-06-01 19:11:20

Ja nie wiem co oni tu robią...
*Powiedziała cicho*
*Po chwili wstała i szybkim krokiem wyszła z pokoju, wymijając Caroline*

Caroline Forbes - 2010-06-01 19:12:09

-No pewnie, uciekaj. - rzuciłą za nią i prychnęła.

Damon Salvatore - 2010-06-01 19:12:28

Och, ona jak zawsze rani moje serce!
<powiedział z sarkzmem, mając na myśli Elenkę i jej kacze nóżki.>

Stefano Salvatore - 2010-06-01 19:14:51

Caroline chodzi o to, że to nie była Elena... To Katherine... Wiem głupi to brzmi, ale taka jest prawda... Elena nie ma z tym nic wspólnego

Damon Salvatore - 2010-06-01 19:16:13

No tak, tak... barcie! Nie okłąmuj Caroline! Wszyscy wiemy, że jest tylko jedna Elena i niemożliwe jest, by był ktoś identyczny jak ona!
<obojął Caroline w geście podniesienia na duchu>

Caroline Forbes - 2010-06-01 19:16:17

-To nie była żadna Katherine! To była Elena, przecież wiem z kim mnie zdradzono! A ty ją bronisz, bo to twoja dziewczyna! Damon, chociaż go nie cierpie, ma rację! To była Elena, nie wmówisz mi! - krzyczała na Stefana, wkurzona tym, że bronił Elenę.

Stefano Salvatore - 2010-06-01 19:17:12

Damon!
*Spojrzał na niego karcącym wzorkiem*
I nie bronię jej dlatego, ze to moja dziewczyna

Damon Salvatore - 2010-06-01 19:18:48

Nie... Stefanie! czemuż ty tak ranisz Caroline i plamisz honor rodziny?! któż cię nauczył tak kłamać?! tożto niedorzeczne!
<powiedział, udając załamanego, a na jego ustach pojawił się tajemniczy, acz szyderczy uśmiech.>

Caroline Forbes - 2010-06-01 19:18:55

-Nie, wcale. Już sobie wszystko zdążyłam poukłądać, nie wkręcisz mi w to jakiejś innej laski! Gdzie poszła Elena? Nie ujdzie jej to na sucho, już ja to dopilnuje! - tupnęła nogą, zaciskając dłonie w pięści.

Damon Salvatore - 2010-06-01 19:21:58

Spokojnie, skarbie. Wszystko będzie dobrze.
<szepnął jej do ucha, patrząc z tym samy uśmieszkiem na braciszka.>
Elena dostanie za swoje.
<mruknął jej do ucha>

Caroline Forbes - 2010-06-01 19:22:53

-Dostanie, jak tylko ją spotkam! Mattowi to też na dobre nie wyszło.

Damon Salvatore - 2010-06-01 19:25:29

Ty się zajij Mattem, a ja Elenką i jej kaczymi nóżkami i dziobem.
<zaśiał się cicho.>

Caroline Forbes - 2010-06-01 19:27:22

-Nie, sama załatwię swoje sprawy. Nie mieszaj się w to. - zagroziła Damonowi palcem i wyszła z pokoju, trzaszkając drzwiami.

Stefano Salvatore - 2010-08-02 14:38:31

*Wywrócił oczami i poszedł do Eleny*

www.e-wpf.pun.pl www.wielkastella.pun.pl www.inzynieria2010.pun.pl www.speedwaymenagzuzlowy.pun.pl www.nivisniepokonani.pun.pl